Muzyka na codzień
Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć jak ważną rolę w życiu człowieka pełni muzyka. Towarzyszy mu na codzień w róznych sytuacjach. Kiedy jesteśmy smutni, w euforii, zakochani, w depresji. Kiedy walczymy o lepszą rzeczywistość. Bez niej,życie byłoby szare. Wprowadza do naszego świata kolory. Nie od dziś wiadomo też,że jest też odzwierciedleniem naszej osobowości a teksty piosenek inspirują nas w codziennym życiu. Tak jak nasi idole!
Wpływ idoli na nasze życie
Chociaż w dzisiejszych czasach można się spierać o to czy idole współczesnych nastolatków to wzory do naśladowania, faktem jest,że wyznaczają oni trendy i mają wpływ na umysły młodych ludzi. Wpływ muzyki jest szczególnie widoczny w okresie nastoletnim, kiedy to kształtuje się osobowość człowieka a wybory młodych ludzi mają wpływ na jego dorosłe życie. Tak też było i ze mną.
Nastoletni czas
Od początku byłam krytykowana za swój gust muzyczny. Określano go jako kiczowaty. To był ten okres w moim życiu kiedy musiałam się mierzyć z docinkami innych. Nie dość, że ja byłam inna to w dodatku w mój styl nie pasował reszcie. Natomiast musiałam mieć na tyle silną psychikę by go nie zmienić pod naciskiemi innych. Okres zmian i buntu przypada na czas chodzenia do liceum. Napotkałam wtedy ludzi, którzy zainteresowali mnie innymi stylami muzycznymi. To już nie była (bez urazy) Rihanna ani Beyonce, które dla niektórych są tylko ładnymi buziami i niczym więcej. Pojawiła się więc alternatywa. Rock muzyka buntu, bardzo żywiołowa i pobudzająca do działania. W wyniku zainteresowania facetem, na którego teraz w życiu bym nie spojrzała, zainteresowałam się muzyką reggea. Imponowało mi zdrowe podejście do życia Rastamanów, ich radość życia, nie przejmowanie się problemami. Bob Marley(żywa legenda) miał ostatnio swoje święto. Co prawda niektórym kojarzą się oni z oderwanymi od rzeczywistości fanami zioła ale był taki etap w moim życiu kiedy ta muzyka leciała na okrągło. Co do używek wiadomo jak ktoś ma swój rozum to choćby mu ktoś coś proponował to odmówi. I tu z kolei przychodzi mi na myśl rap, który pojawił się w moim życiu dość późno głównie dlatego, że nie podobało mi się podejście tych muzyków do kobiet. Jest to dość kontrowersyjny gatunek,w którym muzycy często opowiadają o swojej trudnej przeszłości, biedzie, używkach i powiązaniach z kryminałem. Choć muzyka często jest sposobem na uporanie się z demonami przeszłości, uczuciami czy sposobem na uporanie się ze złą sytuacją ekonomiczną. Jednak jest to z drugiej strony promowanie ulicznego stylu życia, który jest bardzo często niebezpieczny. Zwłaszcza dla nastolatków. Promowanie wizji kobiety jako zdemoralizowanej, podstępnej albo typowo ładnego przedmiotu do zaliczenia jest czymś co nie powinno mieć miejsca. To bardzo krzywdzące dla kobiety.Bardzo niesprawiedliwe. Z drugiej strony to jest muzyka ludzi szczerych, naturalnych, bardzo niezależnych. Jeśli chodzi o inne gatunki w liceum pasjonowałam się metallem(miałam nawet glany). Każda buntowniczka/buntownik powinien mieć w swojej playliście. Artyści metallowi często wyciągają dłoń do ludzi zagubionych. Czują się oni wysłuchani. Teraz odeszłam od metallu, wydaje mi się zbyt ciężki.
Muzyczne gwiazdy
Choć na obecną chwilę czuje, że mój romantyzm umiera, spędziłam wiele miłych chwil z Laną Del Rey. Kiedy marzyłam o związku albo miłości albo kiedy czułam się samotna- zawsze Lana Del Rey. Ma urodę i anielski głos, czyli rzeczy, których można jej zazdrościć. Wielu nazywa ją wręcz divą. I oby więcej takich wokalistek. Wspomniałam także o Rihannie, której kawałki gra każda stacja. Można się spierać co do jej talentu ale wspiera ona ważne inicjatywy takie jak budowanie szkół a ostatnio poparła protest rolników w Indiach. Jest też kobietą przedsiębiorczą wypromowała markę kosmetyczną Fenty Beauty i ma swoją serię ubrań. Ostatnio bardzo głośno zrobiło się o raperce Cardi B, która ma wiele milionów wyświetleń na Youtube, prasa rozpisuje się na jej temat i jest z pewnością jedną z bardziej bogatych kobiet. Jej zdecydowany charakter i pewność siebie pomogła w zdobyciu rynku muzycznego. Jednak wielu ludzi szokuje jej zachowanie (bójka z kobietą,którą podejrzewałą o romans ze swoim mężem, rzucenie butem w Nicki Minaj, a przede wszystkim taniec na rurze).. Jej kariera ,,tancerki'', wielu ludzi bulwersuje tak jak jej teledyski, które kipią sexem. Natomiast ona twierdzi,że zrobiła to aby uciec przed przemocą domową. Ja sama przyznaje,że słucham Cardi B natomiast nie wiem czy dogadałabym się z taką osobą. A Wy ? Jakie są Wasze gatunki muzyczne?